29-04-2016 (Piątek)
godz. 17:30 - 18:30
Galeria pod Plafonem
Na wernisaż zapraszamy 29 kwietnia, o godz. 17.30 Wstęp wolny!

Wojciech Pelc urodził się w 1984 r. Jest absolwentem Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Krośnie. W 2011 roku otrzymał dyplom z grafiki na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie w pracowni prof. Eugeniusza Delekty. Uprawia rysunek, grafikę, krótkie filmy artystyczne, malarstwo, rzeźbę. Praca twórcza jest dla niego poszukiwaniem środków wyrazu dla pełniejszego wyrażenia prawd o człowieku, jego wnętrzu w zetknięciu z otoczeniem oraz drugim człowiekiem. W swoich pracach posługując się ciałem – jego materialną formą – rozprawia o ludzkiej naturze i popędliwości.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Artysta o swoim artystycznym projekcie:

„... Z krwi i kości”

Powstały projekt składający się z cyklu obrazów jest owocem rozważań nad tematyką seksualności i przemocy oraz skojarzenia tych dwóch ludzkich aktywności. Swobodna kompilacja relacji pomiędzy ludźmi oraz ludźmi ze zwierzętami wyrasta z inspiracji tekstami Georgesa Battaille'a, z którymi miałem styczność jeszcze w okresie studiów. Jego rozważania na temat erotyzmu pomimo czasów, w których powstały i późniejszego rozwoju myśli, częściowo okazały się ponadczasowe. Trafne spostrzeżenia francuskiego filozofa długo potem nurtowały mnie dostarczając inspiracji. Będąc pod wpływem lektury usiłowałem stworzyć projekt mówiący o sile drzemiącej w ludzkim ciele, jego źródle i sposobach wykorzystania.

Relacje niepersonalnych figur bez konkretnej osobowości zawieszonych w nieokreślonej przestrzeni budują konkretne historie, narracyjny charakter buduje akcję, której rozwój zdaje się nie mieć końca. Dlatego niniejszy projekt w postaci sześciu cykli jest decyzją wciąż ruchomą, ponieważ być może doczeka się w przyszłości kontynuacji.
Odniesienie do mitologicznej stylistyki ma przybliżyć uniwersalną wymowę, dając tym bardziej odczuć zmysłowość cielesności. Ciało ludzkie samo w sobie jest świetnym budulcem - materią, którą da się dowolnie manipulować wedle plastycznego zamierzenia. Postrzegając ciało jako tworzywo, obserwuję je, przenikam jego budowę, fantazjuję i manipuluję nim. Możliwości plastyczne jakie daje są niewyczerpane.
Obecność zwierząt natomiast, jest luźną inwencją w myśl porównań, po które często sięga Bataille w swej literaturze. Pisał on:
„Erotyzm jest aktywnością seksualną człowieka o tyle, o ile różni się od seksualności zwierząt. Aktywność seksualna człowieka niekoniecznie musi być erotyczna. Staje się erotyczna, ilekroć przestaje być elementarną, zwierzęcą seksualnością”.

W pracach "Potyczki" dokonuję wyraźnego podziału pomiędzy te sfery. Zestawiając je jednak w jednej przestrzeni, chcę nawiązać dialog pomiędzy nimi, wskazując na elementy wspólne. Refleksja nad zjawiskiem zależności pomiędzy powyższymi zjawiskami również została zainspirowana myślą Battaille'a. Rozpatrywał on, filozofując, powiązania pomiędzy zjawiskiem erotyzmu i przemocy, ściśle wiążąc źródła energii popychających człowieka do tych aktywności (gwoli ścisłości, chcę zaznaczyć, iż pod pojęciem seksualności mam na myśli najniższy wg Battaille'a, z rodzajów erotyzmu - erotyzm ciała). Gwałtowny charakter stosunku seksualnego, rozumiany jako ingerencja w autonomiczność drugiej istoty, ma według Battaille'a, biegun wspólny z aktem przemocy. Twierdził, że zarówno seks, jak i przemoc najpełniej odnajdują się w kulminacyjnym punkcie, jakim jest śmierć. Pisał on również, że wszystkie gwałtowne uczucia zlewają się w jedno:

„Nie każdy z nas je odczuwa [pragnienie zabijania], ale kto ośmieli się zaprzeczyć, że to pragnienie jest obce w ludzkiej masie, równie realne, jeśli nie równie wymagające, jak głód seksualny”.
„Okrucieństwo to jedna z form zorganizowanego gwałtu. Ten gwałt niekoniecznie jest erotyczny, ale może się wcielić w rozmaite formy przemocy, jakie transgresja organizuje. Erotyzm, tak samo jak okrucieństwo, jest rozmyślny. Okrucieństwo i erotyzm organizuję się w umyśle, który postanawia przekroczyć granice zakazu. To postanowienie nie jest generalne, ale przejście z jednej dziedziny do drugiej zawsze pozostaje możliwe: są to dziedziny bliskie sobie, w obu człowiek upaja się świadomością, że oto wyrwał się spod władzy zakazu”.

Wojciech Pelc